Najzabawniejsze jest to, że żaden chłopak z Klubu Pięknych Detektywów Płci Męskiej, nie jest szczególnie urodziwy. Jedyną osobą, którą nazwałabym ładnym chłopcem jest ta dziewczyna, której piersi magicznie skurczyły się z miseczki C do AA, gdy jej włosy stały się krótsze. I od kiedy ładne nogi to nienaturalnie grube w stosunku do ciała?

Jeszcze lider grupy jest ładny, gdyby nie te jego zbyt ogromne oczy, które psują jego image

Cała reszta jest zbyt mało drobna, ale to już tylko mój gust, które sprawia, że przez to nie mogę ich nazwać, ładnymi, może i są

I oprócz pięononogiego i lidera, każdy ma zbyt dlugie, a artysta zbyt krótkie włosy

Szczerze, to po autorce mojej ulubionej serii, spodziewałam się czegoś lepszego, choć pewnie właśnie przez to moje oczekiwania były bardzo wysokie. Nisio Isin, lepiej ci idą psychodeliczne serie. Choć w tej i tak łatwo wyczuć, że jest tego autorką, od pierwszej sceny: monolog, w dodatku o gwiazdach. Sprawdzam bo od razu przychodzi mi na myśl, że "fajnie monolożek" i jeszcze o gwiazdach, przypomina mi to jej prace (i jeszcze w mózgu odpaliła mi się muzyczka z endingu 1 Bakemonogatari): tak, to jej dzieło, a moje oczekiwania jebb w górę

Kolejna sprawa. Myślałam, że rozwiązaniem problemu tej dziewczyny jest to, że widziała tą gwiazdę na innej półkuli i dlatego nigdy więcej jej nie widziała i dedukcją do tego dojdą. A tak z dvpy bez żadnej dedukcji i dochodzenia, po prostu stojąc, ją znaleźli. To nie ma sensu. Jak ona nigdy nie widziała tej gwiazdy przez tyle lat? I jak oni śmią zwać się detektywami, gdy ich dochodzenie nie było dochodzeniem?

Ale poza tym, że bardziej urodziwe są postacie z innych serii, niż ci, co mieli być ultimate bishkami, to przynajmniej lider grupy ma ciekawy charakter. Z tym gadaniem do przypadkowej osoby, bez ogródek, że jest "przepiękną istotą" (w sensie on), jest podobny do mojej gadki, która się czasem odpala, teraz myślę, że to zawstydzające, więc nie kontynuuję tematu

Oh i jak zwykle Nisi Oisin, zna moje definicyjko poglądy, czyli w tym przypadku różnica między przystojny, a piękny. Tylko że dla mnie przystojny to w obecnych kanonach piękna, a piękny to piękny że naprawdę (czyli dla mnie lul). Definicję niby mamy inną, ale obie widzimy różnicę

Inne postacie poza liderem wydają się strasznie nudne i sztampowe, a główną pomimo bycia w moich kanonach piękna w swojej męskiej formie, ma charakter, zachowanie i przede wszystkim opinie irytujących mnie w rl osób. Ale to jednak Nisio więc liczę, że postacie okażą się bardzo wyjątkowe, jak to u niej zawsze było. Załamę się, jak jej talent lub coś się wyczerpał

Nyaaaaaa~ myślenie o dziwnej sztampowości wszystkich postaci mnie dobija