Pamiętam jak zacząłem swoją przygode z wplace – wtedy jeszcze nikt na tej stronie nie korzystał z tego gowna a serwery działały pięknie

Ktoś ma problemy z wplace.live właśnie teraz?
Dziś rano obudziłem się z chęcią ustawiania pikseli.
Serio, kładłem się spać myśląc o projekcie, który dziś będę robić.
Zaparzyłem kawę, usiadłem, zalogowałem się i… nic.
Nieważne ile razy klikam w przeglądarkę, przeciągam, odświeżam, a nawet zmieniam – nie mogę postawić ani jednego piksela.
Wygląda na to, że strona uznała, że nie mam żadnych artystycznych ambicji.

Szczerze mówiąc, to absurd.
Całą noc czekałem na ten moment, wyobrażałem sobie jak idealnie wpasuje się w płótno, a system, który w ogóle na mnie nie reaguje, całkowicie mnie zatrzymał.
To cyfrowy odpowiednik pójścia na koncert, o którym marzyłeś cały rok, tylko po to, żeby zobaczyć, że drzwi są zamknięte łańcuchem z odręcznym napisem „przepraszamy”.

To nie jest zwykła niedogodność – to zabiera całą twórczą energię.
Na tym przecież polega sens wplace: życie to łączenie ludzi i tworzenie czegoś wyjątkowego.
A teraz czuję się tak, jakby mnie wyrzucono poza moją społeczność.

Nie mogę być jedyną osobą, która się tak czuje, prawda?
Jeżeli wplace.live jest wyłączone, mogę to zaakceptować – przynajmniej będę wiedział, że to nie tylko mój problem.
Ale jeśli to jakiś dziwny błąd, który dotyczy tylko mnie, to potrzebuję natychmiast odpowiedzi.

Tak czy inaczej, przez to mój poranek z inspirującego i pełnego energii zamienił się w przygnębiający i frustrujący.
Przygotowałem się do tworzenia, a zamiast tego siedzę tu, klikam w zamrożony ekran i zastanawiam się, co się stało.