Czuję w kościach, że przyszedł na to czas. Od kilku miesięcy wiem do czego zmierzają moje posunięcia, jednak dopiero kilkanaście dni temu pozwoliłam sobie na stwierdzenie, że naprawdę mi to wychodzi.

Jestem wdzięczna za Was, za tę stronę, za moje pierwsze opowiadania pisane drżącą ręką, za każdą noc, gdy zamiast spać pisałam. Dzięki Wam nauczyłam się jak to, co tworzę może działać na ludzi oraz co robić by uzyskać lepszy efekt. Nie jestem ogromnie dumna z prac znajdujących się na tym profilu, zadowala mnie jedynie kilka tekstów, ale jestem dumna, że dziś mogę napisać coś o wiele lepszego.

Wiadomość z którą do Was przychodzę jest taka, że nie znajdziecie tutaj nic nowego (szanse na to są bardzo małe). Zaczęłam pracę nad własną książką. Trwam w tym i sprawia mi to ogrom szczęścia, jednak nie opublikuję jej w internecie, bo chcę i wiem, że pewnego dnia przejdziecie obok regału w księgarni, na którym akurat będzie leżeć.

Nie znikam, po prostu odradzam się w nowym scenariuszu, jestem zupełnie inną osobą, niż na początku korzystania z tej strony, ale odpowiada mi to. Jeśli chcecie możecie znaleźć mnie na booktoku (gdzie niedługo zacznę działać) @0licecr.e i na instagramie, gdzie pewnie kiedyś odważę się wstawiać recenzje książek @licecr.ee (możliwe, że fanfiction będę kontynuować, jednak jeśli już to tylko na wattpadzie, więc to tam zapraszam wytrwałych czytelników)

Chcę w pełni skupić się na pisaniu przyszłościowych prac, jednak dziękuję Wam za tę przygodę, która nie dobiegła końca.

Nie żegnam się, mówię Wam do usłyszenia, Kochani! <3

[tutaj słodki kotek, zgodnie z tradycją]