Czy mogę zabić mój telefon? W ciągu 24h wysłał mi z trzy albo cztery wiadomości o egzaminach gimnazjalnych. Nawet nie tak że po prostu pojawiły się takie w wiadomościach tylko dostałam powiadomienia. Kocham ten telefon. Po za tym widać że nie mam pojęcia co robię. Włożyłam sobie słuchawki do uszu, zaczęłam sobie pisać i dopiero tak po dziesięciu minutach skapnęlam się że nie mam włączonej muzyki. Znowu. Ogólnie to zaczynam się coraz bardziej stresować ale mam nadzieję, że to minie.
{Nie trzeba czytać}
Szczerze, chyba najbardziej boje się tego egzaminu który jest jutro, boje się formy pisemnej polskiego. Boje się że dadzą nam że mamy zrobić coś z lekturami a ja nie czytałam żadnej. Ogólnie muszę jeszcze powtórzyć jak pisze się opowiadanie (czy tylko mnie to dziwi?) i list. Jutro będę musiała sobie powtórzyć wzory takie jak wzór na wysokość i pole trójkąta równobocznego, to samo z przekątnymi kwadratu, pole i obwód koła, procenty rozumiem więc tyle dobrego, jak dadzą równania też nie będzie źle, boje się że będą funkcje czy co to jest, jakieś głupie wykresy których większość nie rozumie. O języku to jak na razie wolę nie myśleć, i tak nic nie powtórzę za bardzo, ewentualnie jakieś słówka. Przydało by mi się coś na uspokojenie. A i jeszcze nie wiem czy na egzaminie można pisać piórami czy nie i nie wiem jak ja będę pisała długopisem jak nimi pisze się zupełnie inaczej.
Bije brawo wszystkim którzy to przeczytali i im się chciało.