Patryk
294

-desiderio-

Patryk
294

-desiderio-

imię: Twoje 👀

miasto: Przy tobie 👀

www: samequizy.pl

o mnie: przeczytaj

12096

O mnie

W remoncie

Ostatni wpis

-desiderio-

-desiderio-

Dzień dobry, moi mili. Po raz kolejny próba "reaktywacji" konta mi nie wyszła, ale c... Czytaj dalej

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

-desiderio-

-desiderio-

AUTOR•  

Co-
Rodzice wygrali bilety na "Harry Potter i Kamień filozoficzny"!
Mówią że będą jakieś konkursy, czy coś i każą mi czytać książkę 🤣
[U nas puszczają HP na 20 rocznicę]

Odpowiedz
5
Amanda11

Amanda11

Właśnie widzialam na stronie twoja mama wymieniona została

Odpowiedz
-desiderio-

-desiderio-

•  AUTOR

@Amanda11 tak, została :)

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (1)
-desiderio-

-desiderio-

AUTOR•  

❤️❤️❤️❤️

Odpowiedz
5
_FantasyMull_

_FantasyMull_

@-desiderio- o Jezu
Czytuj
To est cud

Odpowiedz
-desiderio-

-desiderio-

•  AUTOR

@_FantasyMull_
Teraz tylko namówić rodziców na "Czwartego Ucznia" i lecimy z "Potęgą Trójki"

Odpowiedz

d...e

Odpowiedz
1
-desiderio-

-desiderio-

AUTOR•  

Macie pomysł na dalszą fabułę?
Prolog:
Świerkowe Serce wstał powoli. Otrzepał głowę i rozejrzał się. Nie widział nic prócz tunelu ciągnącego się w nieskończoność, a za nim? Stała ściana z ziemi i starych korzeni. Po krótkim namyśle zaczął iść powoli na przód. Nagle w oddali pojawiło się światło. Kocur z wolna zaczął truchtać, aż w końcu przeszedł do biegu. Pędził w stronę blasku. Kiedy dobiegł do tego światła, jego oczom ukazała się młoda koteczka o takiej samej jak on, brązowej sierści.

– Witaj Świerkowe Serce. – powiedziała. To była jego siostra, Spokojna Łapa, która zmarła na zielony kaszel kiedy byli jeszcze uczniami.

Jej głos był spokojny, a kocur uśmiechnął się. Ogon Spokojnej Łapy drgnął, położyła go na nim i delikatnie popchnęła.

Po drugiej stornie blasku Świerkowe Serce ujrzał klon. Duży, i  rozłożysty, piął się nad dwójką kotów.

Medyk usłyszał ciche miaukniecie, podniósł głowę i zobaczył że na nim siedzi mała, ruda z białym pręgami koteczka.

— Klonka?! — pomyślała kocur, i spojrzał się pytająco na siostrę.

Ta jedynie kiwnęła głową, a kocur poczuł jak zapach siostry zaczyna go opuszczać.

Rozdział 1:

Klonka puściła ogon swojego brata, i spojrzała się na zgromadzone koty.

Obok niej rozległ się głos matki:

– Klonko, Jałowcu, już! Koniec zabawy. – karmicielka smagneła kociaki za uszami. Popchnęła je w stronę kotów.

Koteczka ujrzała wychodzącego zza zasłony z paproci, jego sierść była ciemnobrązowa zmierzał szybko w stronę przywódcy. Jałowiec zaparł się łapami i spojrzał na matkę przymrużonymi oczami.

– Mamo… – jęknął kociak, ale znowu poczuł jak matka je popycha.

Pręgowana kotka, podniosła głowę żeby móc dojrzeć siedzącego na wysokiej gałęzi przywódcę. Jego czarna sierść już nie raz sprawiała że Klonka, trzęsła się na widok Bryzowej Gwiazdy. Wstała gdy poczuła jak brat uderza ją w ucho, i powoli na drżących łapach zmierzała ku gałęzi.

– Klanie Jesionu! – głos przywódcy brzmiał donośnie, i równie entuzjastycznie. – Dziś z dumą mianujemy dwójkę kociąt, uczniami. Jałowcu, Klonko. Wystąpcie! – ruda koteczka stanęła obok brata.

– Jesteście z nami już od sześciu księżyców. Dziś zaczniecie swój trening. Jałowcu, od dzisiaj aż do czasu, gdy zdobędziesz imię wojownika, będziesz nazywać się Jałowcowa Łapa. Twoim mentorem będzie Rude Futro.

– Rude Futro! Teraz, kiedy Korzenny Wzrok został wojownikiem, możesz przyjąć kolejnego ucznia. Zostaniesz mentorką Jałowcowej Łapy. Rude Futro, pokazałaś się wojownikiem lolajnym i odważnym. Na pewno przekażesz temu młodemu uczniowi całą swoją wiedzę.

Klonka zadrżała kiedy ruda kotka dotknęła nosem, nosa jej brata. Teraz przywódca zwrócił się do niej.

– Klonko, od dzisiaj aż do czasu, gdy zdobędziesz imię medyka, będziesz nazywać się Klonowa Łapa. Twoim mentorem będzie Świerkowe Serce.

Z tłumu kotów wyszedł ciemnobrązowy kocur, podszedł do uczennicy ale nim styknął się z jej nosem powiedział:

– Widzę to w twoich oczach. – zamruczał – Chęć do nauki, żywiołowa. Miałaś rację Spokojna Łapo. – dodał szeptem i dotknął Klonową Łapę nosem.

– Jałowcowa Łapa! Klonowa Łapa! Jałowcowa Łapa! Klonowa Łapa! – wykrzywiał klan Jesionu, podczas gdy obok Świerkowego Serca pojawiła się taka jak on, kotka.

Milczała stojąc u boku kocura, świdrowała wzrokiem Klonową Łapę. Kotka jak szybko się pojawiła równie szybko zniknła.

– Dobrze jest mieć choć ciebie Jałowocwa Łapo w legowisku. – rozległ się głos, a Klonowa Łapa spojrzała się na Lśniącą Łapę.

Lśniąca Łapa uderzyła ogonem o ziemię, a Klonowa Łapa zrobiła krok w tył. Nagle zalały ją obrazy.

Kotka rozejrzała się i zobaczyła obóz, lecz wszystko wskazywało na późną porę opadających liści. Z legowiska przywódcy wyszła piaskowa kocica, skierowała się na środek polany – na nim stał cętkowany kocur.

– Jesionowa Gwiazdo! – głos kocura rozległ się dźwięcznie po polanie.

– Tak? – uszy kotki powędrowały do góry.

– Malwa… – miauknął kocur płaszcząc uszy – nie żyje. Robiłem co mogłem. Jesionowa Gwiazdo, tak mi przykro.

– Nie! – z gardła starożytnej kotki wydarł się krzyk, a jej oczy zasnuł smutek – Nie, siostro! Nie!

Uczennica medyka potrząsneła głową, tym samym wracając do teraźniejszości.

– Uważajcie, na klan Gwiazdy! – na gwałtowny głos zastępcy, Bryzowej Gwiazdy uczennica podskoczyła.

Ciemnorudy kocur wydawał się być roztargniony, jeszcze bardziej niż zwykle! Kotka uderzyła ogonem o ziemię, i odeszła za mentorem.

Świerkowe Serce poprowadził ją z dala od tłumu kotów, w stronę jego legowiska. Pomimo że ich obóz był mały, to przy żłobku i legowisku medyka było cicho i spokojnie.

Z gardła Klonowej Łapy wydarł się pomruk, gdy do jej nosa dotarły różne zapachy ziół. Delikatnie uderzyła łapą o ziemię powodując wzniesienie tumanów kurzu. Lecz nagle poczuła kolejny zapchan, obcy ale dziwnie znajomy. Stanęła nagle wzięła głęboki oddech próbując odpędzić od siebie ten zapach. Widząc że jej mentor już powoli dochodzi do własnego legowiska, ruszyła za nim w podskokach.

– Klonowa Łapo! – w tym samym czasie kotka wpadła do legowiska mentora przez bluszczową zasłonę. – Chodź tutaj. – kocur wskazał ogonem na stertę ziół.

– Co mam robić? – Klonowa Łapa usiadła.

– Pierw posłuchaj. – Świerkowe Serce uśmiechnął się, widząc jej zapał, chwycił jedno z ziół i położył je przed nią.

Ruda kotka nachyliła się i powąchała. Zapach był jej znajomy, tak!

– Dokładnie tak pachniał kot… Który rozmawiał z tamtą przywódczynią? Jesionowa Gwiazda… – pomyślała starannie uważając żeby nie powiedzieć tego na głos.

– To jest wrotycz. Jest dobry na kaszel, również stosujemy go do leczenia ran i na zatrucia. – wytłumaczył ciemnobrązowy kocur, i ponownie zabrał zioło do składziku. – To chyba wiesz co to jest.

Klonowa Łapa powiedziała zanim zobaczyła co medyk chcę położyć przed nią.

– Pajęczyna. Zatrzymują krwawienie.

– Dobrze. – kocur zastrzygł uszami, i spojrzał się na nią zaskoczony. – A to?

Kotka spojrzała się na zioło. Uświadomiła sobie po chwili co to jest.

– Krawnik? Jest chyba na wytwarzanie mleka przez karmicielki…

– Tak. Skąd wiesz?

– Wirująca Pieśń… Nie miała mleka, i to wtedy jej podałeś. – odparła a medyk uśmiechnął się.

Świerkowe Serce wstał i skierował się do wyjścia z legowiska. Niebieskie oczy kocura jaśniały gdy spoglądał na uczennicę.

– Zostań. Zaraz wrócę, jak jesteś głodna możesz iść po jedzenie, albo… Robić coś innego. – medyk strzepnał ogonem i wyszedł.

Klonowa Łapa spojrzała się na zioła, westchnęła i jeszcze raz zaczerpnęła powietrza.

~|~

I nie mam pomysłu na dalsze rozdziały xD a to superka

Odpowiedz
4
-desiderio-

-desiderio-

AUTOR•  

Ludzie wytnie mi ktoś zdjęcie tego kota i da je na to zdjęcie lasu?
*Zaraz podam wszystkie zdjęcia* las

Odpowiedz
2

d...e

Odpowiedz

d...e

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (7)