Cześć!

Jeśli chodzi o moje życie to jest tak jak przewidywałam – nic ciekawego się nie wydarzyło, nawet nie mogę znaleźć fajnego opowiadania na Watt, więc teraz siedzę na kompie. Moi rodzice mają w ten weekend jakieś wykłady ze studiów o zarządzaniu, prawie i innych głupotach przez cały dzień, więc mam dziś luźną niedzielę. Ten wpis jest tylko informacją o… Sb. Jestem w połowie prologu i do tej pory pisanie go zajęło mi prawie godzinę. Chcę go zrobić mega porządnie, bo patrząc na prolog do np. TMOMT widzę, że przez pośpiech stracił na jakości. Dlatego pomyślę też na pewno nad poprawkami.
Myślę też, że dobrze będzie dodać tu setny wpis o tym na czym się skupię (znając mnie za tydzień zobaczycie wpis o podobnym temacie i całkowicie innych poglądach, ale trudno)

TMOMT – na razie je zostawię, gdzieś w notatkach spisuję małe pomysły na fabułę i bohaterów.
Sb – skupiam się na tym w 100%, ale nie będę się spieszyć, bo muszę w końcu napisać jakieś opowiadanie jako "fajnie", a nie "potem się poprawi".
DC – fajnie wyszło, na razie nie myślę o poprawkach, jednak kiedyś o nich wspomnę.
SG – trza coś z tym zrobić, bo czytając to po kilku miesiącach od napisania czuję lekki cringe, szczególnie w pierwszych rozdziałach. Gdy kiedyś będzie mi się nudzić to zacznę poprawki, które lekko zmienią fabułę i gdy zgromadzę kilka rozdziałów to dodam je podpisane jako nowa wersja SG, ale szybko to nie będzie.
Trylogia "Gwiazdy" – SG miało być jedną z jej części i rzeczywiście fajnie jest stworzyć serię opowiadań z własnego, oryginalnego pomysłu. Jednak jakoś teraz nie mam na to pomysłu, więc zapomnijmy o tym planie w najbliższym czasie.
FL&F – ta wspaniała "tajna" seria? utknęłam w pewnym momencie i od trzech miesięcy napisałam może 1000 słów, czyli niecałe pół rozdziału. Może kiedyś znów będę ją kontynuować.

Bye, lecę pisać Sb
~ Juleszka555

MARATON DZIEŃ 5 (6, 7)

1. O quzie
Do pół godziny dodam.

2. O maratonie
Jutro na cały dzień przychodzi do mnie przyjaciółka, więc nie dam rady nic dodać. Dlatego to co miało być jutro wstawię dziś. Uznałam też, że nie ma sensu potem robić ostatniego dnia z samym przedstawieniem postaci Sb, więc dziś publikuję trzy rzeczy.

3. O życiu
Znów nudam. Z racji tego, że wczoraj byłam na jakiejś 3 i pół godzinnej adoracji w kościele i skończyła się koło 23 nawet nie posiedziałam na telefonie, ale dzisiaj to nadrobię. Rodzice dali mi wreszcie spokój z modleniem się, więc pisząc to siedzę na łóżku, jem se ciastko i vibe'uje do jakiejś fajnej muzyczki. Jak skończę wpis to zacznę pisać którąś z serii, ale zastanawiam się jeszcze jaką.
Myślę, że na razie zostawię Sb i skupię się na TMOMT, ale fajnie by było zrobić prolog do pierwszej serii. Dalej też mam gdzieś "z tyłu głowy" moją głupią trylogię o Gwiazdach, haha. Czy tylko ja czuję, że to nie wypali? Niby już tam kiedyś zaczęłam pisać wstęp, mam postać główną, ale kompletnie nie wiem jaką wymyślić fabułę. Za dużo słabych serii z Watt z ciągle tymi samymi oklepanymi wydarzeniami całkowicie zabija moją wyobraźnię.

Jak już widzieliście, lub nie, podałam swój wiek. Dlatego otwarcie przyznaję – mam 12 lat, no za niedługo 13. Moim zdaniem liczy się nie tyle ta "kalendarzowa" ilość lat co ta umysłowa. Ta druga jest zdecydowanie ważniejsza. Z początku myślałam, że jak nie podam wieku będę brana za 14, 15 czy 16 latkę, no cóż nie wyszło. Poszłam do szkoły rok wcześniej (tak, jestem z przeklętego 2008, który szedł wcześniej do szkoły, miał wybierane profile w 4 klasie i będzie jako pierwszy pisać dodatkowy przedmiot na egzaminie 8 klasisty), więc mogłam udawać, że w tym roku będę mieć 14 lat i nie kłamałabym mówiąc, że chodzę do 7 klasy. Uznałam jednak, że wtedy po prostu będę się mylić mówiąc na przykład: tańczę od sześciu lat, a potem: zaczęłam tańczyć mając 7 lat. XD czemu się tak o tym rozpisałam? Zjadłam już całe dwa ciastka tępem żółwia i słucham już trzecią piosenkę.

No nieważne, miłego dnia
Pa
~ Juleszka555