Heeej 🥰

Miałam jakąś miesięczną przerwę, jednak w końcówkę wakacji dużo nie robiłam, na początku września trochę sobie pochorowałam, a ten tydzień byłam na wycieczce z klasą w Górach Stołowych, a zasięg w naszym pokoju był… Em, no pozostawiał wiele do życzenia, więc stwierdziłam, że nie ma sensu nic pisać, skoro może się nawet nie załadować

Ten wpis też wychodzi teraz na spontanie, bo chyba zaraz wleci nowy shot — znalazłam go w zakamarkach Szkiców i może potraktuję to tak jako ścieżkę powrotu, lecz na kontynuację czeka także 'szloch znad klifu' (tutaj mam gotową część trzecią i czwartą, piąta się pisze), a dodatkowo zaczęłam shota, który miał być na wakacje, czyli 'wspomnienie wiśniowych pocałunków' i oczywiście powoli piszę serie związane z TW, czyli 'return' , 'light from Beacon Hills' i 'sacrifice' — ogólnie będziecie musieli mi wybaczyć, lecz żadna kolejność czasu nie będzie miała w tych seriach miejsca, sama fabuła serialu jest tylko takim tłem dla opisywanych zdarzeń 🙊

Dopisałabym coś więcej, jednak muszę nadrabiać lekcje z całego tygodnia, przeczytać dość szybko 'Wesele' , gdyż chciałam wziąć udział w klasowym przedstawieniu, a dodatkowo obiecałam siostrze maraton 'Więźnia Labiryntu' — jak mi powie, że nie kocha Newta, Gally nie zasługiwał na powrót, bo był potworem, a Minho nie miał gorszego losu niż Thomas, to może szukać nowego miejsca zamieszkania, bo o tym to się nawet nie dyskutuje i kropka. Także mam kilka zaległych powiadomień od Was, ale postaram się do jutra wszystko przeczytać i przepraszam, jeśli 'ignorowałam' jakieś inne powiadomienia, lecz 3 klasa naprawdę daje w kość, a niedługo prawdopodobnie zaczynam terapię i nie wiem jeszcze jak to będzie wyglądać 💫

Czeeeść ❣️

Przychodzę z tym wpisem o kolejny rok starsza, co wydaje mi się absurdalne. 16 lat to dla mnie taka niewyobrażalna liczba, drobny przystanek między 15 a 18 i wow, nie dociera do mnie, że za dwa lata będę pełnoletnia. Swoje urodziny zaczęłam, oczywiście, od płaczu — co zdarza mi się ostatnio bardzo często — bo oglądałam w nocy Więźnia Labiryntu i jako ciota nie mogłam powstrzymać się od łez, a potem dostałam śliczne życzenia i prezent (będę tego słuchać cały czas, zapiszę sobie, obiecuję) od @douleur , jeszcze raz dziękuję, skarbie, bo to najpiękniejsze, co mogłam sobie wymarzyć 💗
Dla kogoś 16 urodziny mogą być niczym, jednak dla mnie kilka miesięcy temu był to dzień, o którym nawet nie myślałam. Nie byłam pewna, czy go w ogóle dożyję. Ba, nie wiedziałam, czy dożyję sierpnia. Nie wstydzę się swojego problemu, wiem, że to zwyczajna choroba, a jedna rzecz mi dzisiaj uświadomiła, że mogłam być trochę samolubna, bo nie myślałam o najważniejszych osobach w swoim życiu — byłam zbyt przysłonięta swoim bólem, aby zauważyć, że jeśli zakończę to wszystko, zranię kogoś, kogo kocham…

Zapraszam na pierwszą część 'szlochu znad klifu' — mam nadzieję, że będzie to pierwsza seria, który ujrzy koniec, bo w szkicach czekają już następne 3 części i właśnie tak będę wstawiać, aby zawsze mieć coś na zapas. Podobnie z resztą serii, choć przyznaję, że teraz skupiam się najbardziej na historii Dove. Możecie podzielić się jakimiś teoriami, jeśli macie, hah

A ja idę szykować dom i sama się ogarniać, zostało mi jedynie kilka godzin do przyjazdu gości, a potem planuję włączyć sobie jakiś serial lub oglądać Marvela (aktualnie będzie to Doctor Strange) , a jutro będę robić to samo 😋
Miłego dnia, korzystajcie z pogody, jeżeli macie okazję lub odpocznijcie przed następnym tygodniem
I musicie mi wybaczyć drobny spam, ale Madelyn Cline i Jenny Boyd to moje nowe boginie, i jestem na nowo zakochana, bo to śliczne baby i genialne aktorki (to zdjęcie totalnie nie pasuje do mojego profilu, ale ukazuje, co będę dzisiaj robić. nie no, żartuję, alkoholu przed 18-stką nie dotykamy, pamiętajcie) 🥵
te quiero 💫