Zawsze patrzyłeś na nią z góry i nie potrafiłeś zrozumieć jej. Lecz ona ciągle za tobą była, na nic się zdał twój morderczy bieg.
Znów widzę uśmiechy. I myślę tylko o jednym: ile z tych uśmiechów jest fałszywych? I nagle jedna złowroga myśl przyszła mi do głowy: wszystkie.
Wszystko… Całą swoją moc… To, czego nie udało im się osiągnąć… Wszystko to, zrzucili na moje barki. Czym sobie na to zasłużyłam?!
Co byście zrobili, gdyby zostały wam ostatnie chwile życia? Ja zdecydowałam się napisać do kogoś list. Czy była to dobra decyzja? Nie wiem…
Widzę świat zza krat. Lecz nie przeszkadza mi to! Już raz poczułam, że żyję. Teraz do końca życia mogę czuć, że umieram
Obiecałeś, że wrócisz, czy dotrzymasz słowa? Lecz wiedz jedno – czas ucieka. Słońce znów za horyzont się chowa, kolejna samotna noc mnie czeka.
Avinashi_