Moi kochani obserwatorzy w liczbie dziesięciu!
Muszę się z wami podzielić opowieścią o tym co właśnie się stało.
To wszystko zaczęło się w momencie, gdy mój brat powiedział:
-Jaka jest twoja potęga?
To ja wtedy wchodzę po krześle na biurko i krzyczę:
-It’s over Mikołaj! I have a high ground!
pokazując na brata palcem. To on na to:
-Aha, więc to ja jestem twoją potęgą.
To ja mu tłumaczę, że to cytat z „Gwiezdnych wojen” i tłumacze, że znaczy „to koniec Mikołaj, jestem wyżej”. To on wchodzi na swoje łóżko (które jest obok mojego biurka, ale niżej) wyjmuje spod poduszki spodnie od piżamy i zaczyna mnie bić. To ja wtedy łapię te spodnie i mu wyrywam, bawiąc się w przeciąganie liny, a później to ja go biję. To on wyciągnął górę od piżamy i zaczyna się ze mną bić na jego części piżamy. To ja znowu wyjeżdżam z:
-It’s over Mikołaj, i have a high ground!
Wtedy wyrywam mu górną część, a on mi dolną. Chwilę później to ja mam całą piżamę i oczywiście tata miał świetne wyczucie czasu, kiedy byłam niedaleko od ostatecznej wygranej, zawołał:
-Co się tak wydziczacie? Uspokójcie się! Miko musi odpoczywać, niedawno miał wstrząs mózgu!
I zabawa się skończyła😢