Krótka historia o Ticci Toby’m (nie dla chłopaków. Przepraszam was, ale może kiedyś, bo nie umiem myśleć po chłopięcemu…? Faceciemu…? Aha! Po waszemu! No tak, sorki) Mimo, że nie wygrały walentynki, to to będzie coś takiego. Za późno, juz mi się spodobało :*
Te błędy to celowo. Wiem, że mnóstwo tego, ale ja też chciałam to zrobić! Uwaga! Rozpisałam się w wyniku, możesz nie czytać, znudzę ci sie jeszcze (jak Kagekao) i mnie porzucisz (albo jeśli dopadnie mnie Kagekao to zabije i wyryje na ciele „nudna”)
Dzięki / Thanks / Gracias (nie uczę się hiszpańskiego, ale i tak) czekam do niedzieli do 18.00
Zrobiłam sobie przerwę od opowiadań, a to jest łatwe do napisania, bez skupienia. Tak jak i rozwiązywanie. Zapraszam!
Przeżyjesz i będziesz szczęśliwa, czy stracisz wszystko, włącznie z życiem?
Dziewczyna_Nikt