15.06 – 21.06 🙈😸😚🤔
Możecie zgadywać, o co chodzi :)

Mój tata jest rolnikiem i ma sporo zwierząt i ziemi. Czasem coś pogrzebie w samochodach, całkiem nieźle się na tym zna. Kiedyś był mechanikiem, ale zrezygnował z naprawiania samochodów żeby całkowicie poświęcić się gospodarce. Do mojego domu prowadzi około trzydziestometrowa dróżka. Wzdłuż niej rosną świerki oraz sosny. Po obu jej bokach znajdują się niewielkie łąki. Na jednej z nich stoją bele a za fragment obory, na drugiej stoi bardzo stary płot i fragment stodoły. Przed domem jest wielkie podwórze odgrodzone od domu płotem. Na podwórzu stoi sporo samochodów i maszyn rolniczych, w stodole jest kombajn i belarka.
Niedawno do mojej mamy przyszła ciocia i zaczęły rozmawiać o znaczeniach snów, duchach i zmarłych. Mojej mamie często śni się pożar naszego domu. Kilka dni temu też jej się to śniło. Sęk w tym, że w tym śnie my – moja mama, tata, siostra, ja, dziadkowie, wujkowie, ciocia i kuzyn – zamiast uciekać i ratować zwierzęta hodowlane, domowe oraz najpotrzebniejsze rzeczy – czekamy do ostatniej chwili, aż ogień dotrze na łąki i praktycznie pod sam dom. Mama czytała w internecie, że pożar domu i niegaszenie go przez domowników oznacza rychłą śmierć członka rodziny. I zgadnijcie, co się dziś stało. Mój wujek – szwagier taty – został dziś znaleziony martwy. Miał problemy z alkoholem, dostał wylewu – mówiąc potocznym językiem: zachlał się. Dodatkowo w gałęzi tego wujka oraz jego żony były już dwa przykre wypadki. Mają oni trójkę dzieci – dwie córki i syna. Najmłodsza córka w wieku szesnastu lat urodziła synka i teraz wychowuje go jako samotna matka. Syn kilka miesięcy temu miał straszny wypadek – podczas pracy w polu maszyna oderwała mu rękę, której niestety nie udało się uratować. Teraz doszła jeszcze śmierć męża tej cioci. Zaczynam się poważnie zastanawiać, czy nad moją rodziną nie ciąży żadna klątwa… Dodatkowo mama i ciocia mówiły sobie o tym, że cioci niedawno – dziś lub wczoraj – spadł obrazek. I co się stało? Dziś zmarł wujek.
Tata mojej mamy zmarł trzy miesiące przed moimi narodzinami. W noc, w którą umarł, moja mama wstała ok. północy, bo musiała iść do łazienki. Kiedy się obudziła, zobaczyła, że z szafki wypadły ubrania. Myślała, że po prostu szafka się otworzyła i trochę z niej wypadło, bo było w niej dużo ubrań, więc włożyła je z powrotem do szafki i poszła do łazienki. Wróciła do łóżka i poszła spać dalej. Kiedy rano się obudziła, okazało się, że jej tata nie żyje. Jakby tego było mało, tata mojej mamy przyjechał na tydzień przed swoją śmiercią do domu, w którym mieszkam teraz ja i reszta wyżej wspomnianej rodziny i zaczął wszystko z uwagą oglądać, zaglądać w każdy kąt, a normalnie tego nie robił. Kiedy miał wracać do domu, pożegnał się ze swoją córką, a moją mamą, tak żarliwie, jakby wiedział, że za tydzień umrze i już nigdy jej nie zobaczy.
Takie to paranormalne historie z życia mojego i mojej rodziny, a co u was? Spotkały was kiedyś takie sytuacje? Możecie mi napisać, z chęcią poczytam 😊
Ślicznie dziękuję wam za prawie 800 obserwacji, bardzo się cieszę, że jest was aż tyle ❤️
Kolejny rozdział LND się pisze, więc możliwie niedługo się pojawi 😊
Napiszcie mi, jak u was, co porabiacie całymi dniami, piszcie o czym tylko chcecie, z chęcią wszystko poczytam i wdam się z wami w dyskusję.