ej to nie fair chce wyjść na dwór ale mam zabrać telefon, telefon mam rozładowany a jak podłączam to się nie ładuje, mama nie wie i każe mi go zabrać a ostatnio wychodziłam bez niego, a kol 2 razy prosiła, raz gdy brat wracał ze sklepu to do niego krzykneła i nie dawno przez domofon mnie poprosiła a rodziców nie ma no i jeszcze po tym jak mój brat wrócił to poprosiłam żeby do oiczyma zadzwonił ale odmówił bo on zdaje prawko dziś, więc jak ona przez ten domofon zadzwoniła on powiedział że do mamy zadzwonić może i jak to ona spytała się o której będę odpowiedziałam 17 poprawiłam się że do 19 a ona się spytała mnie coś boli a jak ostatnio wychodziłam do 19? mialam takie wtf mama i powiedziałam ,,no to do 18'' powiedziała że do 17 no to ja takie okej no i powiedziała żebym wzieła telefon ta ja taki atak paniki że on mi się nie ładuje i że on rozładowany a telefon dostane najwyżej w przyszłym roku, to spytałam się po co a mama masz go zabrać albo nigdzie nie idziesz i się rozłączyła to go podłączyłąm bo kilku minutach dalej nic, więc nigdzie nie ide