W tym wpisie pokaże Wam jak niedojrzała byłam jeszcze rok temu…
Kojarzycie pewnie te ,,głębokie” cytaty nastolatek? Np. moje serce jest do wzięcia, bo gdzieś wywalio księcia.
Otóż ja i moje bff miałyśmy w zeszłym roku około grudnia takie ,,bum” na to wszystko. Wiecie te ciągłe smutne cytaty, które ,,tak bardzo” opisywały nasze życia… Taaaaa. Ale wiecie co? Przeszło mi. Jak? No tego to Wam nie powiem, bo akurat tego żałuję najbardziej, ale powiem coś innego: nie zasmucajcie się ,,na siłę” i nie myślcie że Wasze życie jest okropne… Zero ,,depresji”, bo jesteśmy jeszcze dziećmi. Bawmy się i cieszmy. OCZYWIŚCIE to nie znaczy, że NIEKTÓRZY z nas nie mają depresji. Niestety jest ona częsta. Tylko wiecie co? Osoby z depresją, nie mówią o tym, a niejednokrotnie nie chcą tego przyznać przed samym sobą.
Wiem, że mój sposób myślenia jest raczej odmienny lub strasznie ,,rodzicielski” w porównaniu do mojego wieku, ale ja już taka jestem…
Wiem również, że wiele osób może się że mną nie zgadzać i akceptuję to.
Wg to wracając do mojej głupoty. Ja w zeszłym roku, byłam… No wiecie, typowa ,,nastolatka” (okey, miałam wtedy 12 lat, ale sami wiecie jak się wtedy człowiek czuje) i ciągle myślałam jak to ja mam źle itd… Chociaż w sumie to nie było to aż TAK BARDZO widoczne, bo wylewna (jeśli chodzi o negatywy) to ja nie jestem. To był też swojego rodzaju okres buntu z mojej strony, który na szczęście szybko się skończył. I to nie było nawet tak że totalnie olewałam szkołę, bo do tego zdolna już nie jestem (😅), ale wiecie: cytaty, jak to ja jestem dojrzałą, nikt mnie nie rozumie itd.
W sumie to jesteście pierwszymi osobami, którym o tym mówię, bo nawet moje przyjaciółki nie do końca wiedziały (i wiedzą) co się wtedy ze mną działo…
Miłej nocki, kochani❤