🐻‍❄️🫧જ⁀➴𝕬𝖑𝖚𝖚🇬🇱!➷/ᐅᓪᓗᒃᑲᑦ!🇨🇦➶🏹🎧

Miałam dodać dłuższy wpis wczoraj, ale jakoś czasu nie było. Wczoraj, jak już wspominałam, minął równy rok od słuchania Nanook’a!
Nie wierzę, że tak szybko…
Krótkie podsumowanko:
Pierwszym moim utworem  był: ,,Kisimiinneq”, ,,Pillagavunga” i ,,Aarnuaq”. A moimi ulubionymi stały się: ,,Tarniga Piareerpoq”, ,,Pileritooq” i ,,Tukkallarumaarputit”.
(Zespół rockowy). I warto też zahaczyć o to, że przesłuchałam ponad 16k minut i jestem 1 osoba na Spotify, która najwięcej ich przesłuchała!
Oraz nie wspomniałam o jeszcze jednym, drugim ulubionym wykonawcy [Napisałam ,,Wychowawcy”]. Tarrak.
Raper. Ulubione piosenki? ,,Tupilak”, ,,Inuit Vakaasut”, ,,Qimmarla”.
Miałam pochwalic się serialem(⁠・⁠∀⁠・⁠).
Szczerze? Mogę bez wahania polecić! Coprawda, obejrzałam dopiero 3 odcinki z 8, ale już stał się moim ulubionym:]. Niedługo będzie nowy sezon. Nazywa się ,,North Of North” i akcja dzieje się w Północnej Kanadzie. Główna bohaterka-
Siaja musi się mierzyć z wieloma problemami i życiem w miejscu, gdzie praktycznie każdy ja zna. Serial jest od 13 lat, teoretycznie wspominali o scenach, nooo… Ale przynajmniej w w części, gdzie było ostrzeżenie, nie wystepowalo. Trochę jest tam wulgaryzmów i ,,Trudnych Spraw”, ale cóż.
Spojler! Przeraziła mnie 1 scena na początku, w 1 odcinku, jak… Zakochała się
w swoim ojcu, o którym nawet nie wiedziała, XDD.
Koniec spojlera!- Można obejrzeć to na Netflixie i jutro z mamą i tatą oglądamy następne 2 części.
Co tam w liceum?
Przemęczenie, stres… Ale, z 2 strony nie wiem, jak Wam, ale mi strasznie szybko mija czas. Juz 3 tygodnie… Zanim się obejrze, będzie maturka (⁠๑⁠´⁠•⁠.̫⁠ ⁠•⁠ ⁠`⁠๑⁠).
W poniedziałek mieliśmy skrócone lekcje, a poza tym, że jest fizyka, to jest najmniej trzymający w napięciu dzień. Na szczęście, trwała tylko 35 minut. Wystarczyło mi czasu idealnie, by pójść sobie po kosmetyki do Rossmann’a. We wtorek musiałam jechać do babci, bo znowu lekcje się kończą i idealnie autobus mi ucieka, a nmg się zwalniać 2 razy tydzień w tydzień.
Czasem będę, ale nmg sobie narobić zaległości z fizyki. I wróciłam do domu po 19.00. W środę mieliśmy wycieczke ,,Integracyjną” polegająca na lepieniu z gliny i rozmowie o hejcie (Klasyczny temat, poruszany 10 razy w roku). Na początku kazali nam lepić talerzyki i miski. Ale, okazało się, że każdy robi co chce dopiero, jak zrobiłam jakaś miske i rozwalilam ja i zaczęłam robić od nowa jakiś lampion. Juz mi totalnie nie wyszedł, więc go rozwalilam po raz kolejny. I co zrobiłam? Jakiegoś psa na szybko zamkniętego w bance (Nawet nie wiem, co to jest), bo już czasu nie było, a za to trzeba było płacić, wiec- Nie chciałam zmarnować kasy, ale wyszło, że się do tej pracy wgl nie przyznam i jej nie wezmę. Dali nam tylko 1,5h na to coś, bo oczywiście, ta organizatorka musiała gadać przez godzinę, jakich to prac z gliny to nie zrobiła… I tylko zabrała nam czas. A 1 kolega, to takiego pięknego kota ulepił, że szacuneczek. To ten, co w maju zaczal do mnie pisac. I szczerze, mówię, że chciałabym odnowić kontakt, bo się (NIEWIARYGODNE!?) Znudzilam. Brawooo! Po prostu na tyle, żeby mieć osobę, z którą mogłabym swobodnie porozmawiać. Tylko tyle, nic więcej. A 2 część, to jak już wspominałam, klasyczna pogadanka o temacie poruszanym kilkanaście razy w roku… W czwartek miałam prezentacje o kolonizacji na Północy. Pani się bardzo podobało, aż kazala mi mówić po duńsku, norwesku i grenlandzku, ile pytała z zaciekawieniem, ale 16-latki z klasy oczywiście, nie mieli co robić ze swoim zyciem i się śmieli, nie wiadomo, dlaczego. Wstydzace, jak nwm… No i przyjechałam do babci i wracam jutro rano. Od 08.00, do 16.00, a same dojazdy… Jak kończę o tej godzinie mam autobus dopiero 17.20, wiec około 18.00 dopiero jestem w domu.
A wczoraj zasnęłam na 1 godzinie polskiego. Nic dziwnego, śpie dzień w dzień 4h ಥ⁠‿⁠ಥ. I czułam wyczerpanie matematyka. 2 godziny od 13.25 do 15.10… Spać mi się chciało… + Muszę się Wam do czegoś przyznać… Booo… Mam indywidualna matematykę. Od stycznia zeszłego roku. Ta nauczycielka jest dziwna, gada, jak sztuczna inteligencja, cały czas się myli, dyżuruje korytarz chodząc tyłem, gada głupoty i odpowiada mi losowymi odpowiedziami na pytania. Wstyd…

No, i wysłali mi w końcu zamówiona książkę. Możliwe, że już w poniedziałek/ wtorek ja już otrzymam!
A dzisiaj trochę pomagałam na ogrodzie. Coś czyżbym jeszcze miała Wam do przekazania? Nwm. Narysowałam ostatnio rysunek mojej OCki. Pokażę Wam zaraz.

Opowiadajcie, co tam u Was, chętnie posłucham.

Takuss’ 🇬🇱!ʕ´•ᴥ•`ʔ⍝
Have en hyggelig dag🇩🇰🎀☕!