O rany, mam dwudziestu obserwujących. Cieszę się jak małe dziecko. Co trochę dziwne bo niektórzy mają po kilka stówek, ale ja się nie spodziewałam że ktoś będzie czytał te moje wypociny. Bardzo chciałam dobić tych dwudziestu obserwujących jeszcze przed tą przerwą, którą będę musiała zrobić sobie w sierpniu. I jeżeli nikt mnie teraz nie odobserwuje to mi się udało. Dziękuję że jesteście i czytacie moje opowiadania ❤.

Miałam dzisiaj pisać, ale tradycyjnie cały świat ma inne plany. Dzisiaj są moje urodziny, ale stwierdziłam że moje przyjaciółki nie mają czasu bo teraz poprawianie ocen. Moja siostra pewnie nie będzie miała jak przyjechać, dziadkowie dali mi prezent w styczniu, bo potrzebowałam pieniędzy. Jaka była moja mina kiedy leżę sobie na kocyku w samym staniku i krótkich spodenkach i się opalam. Nagle słyszę sto lat! Sto lat! Otwieram oczy i widzę moje przyjaciółki, siostrę z dzieckiem i chłopakiem, dziadków i babcię. Jak się okazało planowali to od dwóch tygodni, a miałam dzisiaj dokończyć kolejną część dziewczyny, która marzyła o czarnej róży 😂. W sumie nie wiem dlaczego Wam o tym piszę po prostu tak się ucieszyłam że wszyscy przyjechali że musiałam się z kimś podzielić.