Tym razem po Vitte przyszedł tylko mężczyzna w chaperonie, bez elfiego nieelfa. On czekał już w pokoju na piętrze, razem ich przełożoną i jeszcze dwoma innymi agentami.
– Czemu są tu wszyscy? – zapytała
– Dostałam ważny list. W związku z działaniami wojennymi w nowego kanclerza Redani Imperator traci poparcie Korporacji Handlowej. Wszyscy agenci na terenie Państw Północnych mają się wycofać, a powiązanie z cesarstwem zostaje rozwiązane, czyli nie pomogą nam wrócić do Nilfgaardu. – kobieta ciemno zielonym płaszczu oparła się o stół i westchnęła ciężko – Nie spodziewają się zresztą, że wrócimy. Posłaniec przekazał mi również sakiewkę pełną novigradzkich koron. Postawili na nas krzyżyk podzielimy się pieniędzmi po równo i uciekniemy.
– A co z Bondertem? – zapytała młodsza agentka
– Powieszą go za zdradę. W naszej umowie nie było nic o zapewnieniu bezpieczeństwa.
…
Agna zaniemówiła widząc ciemnobrązowe fale włosów spływające po ramionach Vitty. Zawsze były związane i dopiero teraz, po paru miesiącach wspólnej tułaczki widziała je po raz pierwszy rozpuszczone. Pomyślała, że kobieta mogła się wstydzić siwych pasem i dlatego zawsze były spięte. A może to była część jej absolutnej praktyczności odnoszącej się do wszystkich dziedzin życia.
Usiadła obok niej i przyciągnęła do siebie. Razem siedziały i wpatrywały się gładką taflę jeziora.
Czasem sypiały pod gołym niebem, czasem w gospodzie, czasem w wiejskich stodołach. Vitta zawsze wyrafinowana i elegancka, mimo, że nie służyła już cesarstwu, a Agna zawsze z sercem na dłoni wobec wieśniaków, mimo, że już nigdy nie byli to jej rodacy. Zawsze w drodze, ale zawsze razem.
Sprawdziłem wszystkie wyniki i ten chyba jest najlepszy.
WeraHatake
Doprawdy zacna seria – miło się czytało ^_^
AnnieOaklay
• AUTOR@WeraHatake a ten… Zczaiłaś o co coś chodziło z Klausem? Że miał czerwony armor… Siwą brodę…. Dowodził elfami, nie wiem.
WeraHatake
@AnnieOaklay Yes, sir – świetny inside joke, jeśli tak mogę to ująć ^_^
Zygfryd_z_Denesle
Zawsze w podróży i zawsze razem
Tym razem po Vitte przyszedł tylko mężczyzna w chaperonie, bez elfiego nieelfa. On czekał już w pokoju na piętrze, razem ich przełożoną i jeszcze dwoma innymi agentami.
– Czemu są tu wszyscy? – zapytała
– Dostałam ważny list. W związku z działaniami wojennymi w nowego kanclerza Redani Imperator traci poparcie Korporacji Handlowej. Wszyscy agenci na terenie Państw Północnych mają się wycofać, a powiązanie z cesarstwem zostaje rozwiązane, czyli nie pomogą nam wrócić do Nilfgaardu. – kobieta ciemno zielonym płaszczu oparła się o stół i westchnęła ciężko – Nie spodziewają się zresztą, że wrócimy. Posłaniec przekazał mi również sakiewkę pełną novigradzkich koron. Postawili na nas krzyżyk podzielimy się pieniędzmi po równo i uciekniemy.
– A co z Bondertem? – zapytała młodsza agentka
– Powieszą go za zdradę. W naszej umowie nie było nic o zapewnieniu bezpieczeństwa.
…
Agna zaniemówiła widząc ciemnobrązowe fale włosów spływające po ramionach Vitty. Zawsze były związane i dopiero teraz, po paru miesiącach wspólnej tułaczki widziała je po raz pierwszy rozpuszczone. Pomyślała, że kobieta mogła się wstydzić siwych pasem i dlatego zawsze były spięte. A może to była część jej absolutnej praktyczności odnoszącej się do wszystkich dziedzin życia.
Usiadła obok niej i przyciągnęła do siebie. Razem siedziały i wpatrywały się gładką taflę jeziora.
Czasem sypiały pod gołym niebem, czasem w gospodzie, czasem w wiejskich stodołach. Vitta zawsze wyrafinowana i elegancka, mimo, że nie służyła już cesarstwu, a Agna zawsze z sercem na dłoni wobec wieśniaków, mimo, że już nigdy nie byli to jej rodacy. Zawsze w drodze, ale zawsze razem.
Sprawdziłem wszystkie wyniki i ten chyba jest najlepszy.
AnnieOaklay
• AUTOR@Zygfryd_z_Denesle ja raczej nie mam faworyta.