Czuję już tylko tą wszechobecną nicość. Codzienną, okropną nicość…
Czuję już tylko tą wszechobecną nicość. Codzienną, okropną nicość…
,,Czy kiedykolwiek trafię do takiego otoczenia, w którym będę mogła chodzić ubrana w kartonowe pudełko lub worek na śmieci, a te dwie dziewczyny na ulicy nie zaczną plotkować (…)?”
Gdy ptak opuszcza gniazdo, nawet gniazdo płacze, mimo, że ptak jest wolny.
„Nie wiem nawet, kiedy umknął nam czas. Ważne jest tylko to, że nie potrafimy dogonić uciekających nam dni. Jakiś czas temu chyba nawet zatrzymaliśmy świat. Najprawdopodobniej bezpowrotnie.”
Wbiłeś szpilkę w moje serce i nie zwróciłeś na mnie uwagi, podczas, gdy ja się wykrwawiałam. Leżałam na ziemi, konając, a Ty odszedłeś, niewinnie się uśmiechając.
,,Ja w sumie nie widzę, żeby między nami się cokolwiek specjalnego działo. Ot, taka sobie normalna relacja, w sumie w tych czasach scenariusz dobrze znany… jak z szablonu. Nienawidząca się dwójka'.'
Jestem pełen samotności.
„marzyciele realizmu nienawidzą”
Szybsza, lepsza, wygodniejsza
