Ktoś tu się zakochał, a Ty zostałaś przyjęta do Proxy. „Postanowiłem uczynić cię moim proxy. W przeciwnym wypadku Toby wydrapał by mi oczy. Sam nie wiem jak miałby zamiar to zrobić, ale jego myśli na to wskazywały. Tylko tyle, możesz iść.” – powiedział. Posłusznie wyszłaś. Byłaś zadowolona faktem, że akurat TY zostałaś przyjęta i że będziesz miała przy sobie Tobie’go. Szłaś korytarzem. Poszłaś do pokoju, w którym się obudziłaś. Zastałaś tam Tobie’go. Stał wpatrzony w okno. „Zaraz, tu było okno?! No nieważne…” – myślałaś. Chłopak odwrócił się do Ciebie. „Od kiedy tam było to okno?” – spytałaś. „Cóż… Od wtedy kiedy byłem pewny, że nie uciekniesz. Czyli od kiedy Cię poznałem.” – powiedział. „Aww… To słodkie. Ale serio, od kiedy?” – powiedziałaś. Toby zbliżył się do Ciebie. „Mówiłem.” – powiedział i Cię pocałował. Nie przerywałaś mu. Byłaś nawet zadowolona z takiego obrotu sprawy. Chwilę się całowaliście. Gdy skończyliście wyszliście pokoju. Na korytarzu zastaliście Hoodie’go. „M-masz… Masky k-kazał przekazać.” – powiedział. „Dzięki!” – powiedziałaś i wzięłaś przedmiot. Był to katalog z projektami sukni ślubnych?! Otworzyłaś go i zauważyłaś karteczkę. „Jak by coś pomóc przy ślubie to mów! ~ Masky”- Taką treść miała karteczka. Roześmiałaś się. „Co tam masz?”- spytał Toby. Podałaś mu katalog cały czas się śmiejąc. Toby zrobił 'facepalm'. „Tia… Cały Masky. Czasami naprawdę mam ochotę go… Zamordować.” – powiedział Toby i również zaczął się śmiać. Teraz czekać aż to szię spełni ♥❤
Ktoś tu się zakochał, a Ty zostałaś przyjęta do Proxy. „Postanowiłem uczynić cię moim proxy. W przeciwnym wypadku Toby wydrapał by mi oczy. Sam nie wiem jak miałby zamiar to zrobić, ale jego myśli na to wskazywały. Tylko tyle, możesz iść.” – powiedział. Posłusznie wyszłaś. Byłaś zadowolona faktem, że akurat TY zostałaś przyjęta i że będziesz miała przy sobie Tobie’go. Szłaś korytarzem. Poszłaś do pokoju, w którym się obudziłaś. Zastałaś tam Tobie’go. Stał wpatrzony w okno. „Zaraz, tu było okno?! No nieważne…” – myślałaś. Chłopak odwrócił się do Ciebie. „Od kiedy tam było to okno?” – spytałaś. „Cóż… Od wtedy kiedy byłem pewny, że nie uciekniesz. Czyli od kiedy Cię poznałem.” – powiedział. „Aww… To słodkie. Ale serio, od kiedy?” – powiedziałaś. Toby zbliżył się do Ciebie. „Mówiłem.” – powiedział i Cię pocałował. Nie przerywałaś mu. Byłaś nawet zadowolona z takiego obrotu sprawy. Chwilę się całowaliście. Gdy skończyliście wyszliście pokoju. Na korytarzu zastaliście Hoodie’go. „M-masz… Masky k-kazał przekazać.” – powiedział. „Dzięki!” – powiedziałaś i wzięłaś przedmiot. Był to katalog z projektami sukni ślubnych?! Otworzyłaś go i zauważyłaś karteczkę. „Jak by coś pomóc przy ślubie to mów! ~ Masky”- Taką treść miała karteczka. Roześmiałaś się. „Co tam masz?”- spytał Toby. Podałaś mu katalog cały czas się śmiejąc. Toby zrobił 'facepalm'. „Tia… Cały Masky. Czasami naprawdę mam ochotę go… Zamordować.” – powiedział Toby i również zaczął się śmiać.
karo_la
Toby mnie kocha i zostałam przyjęta do proxie w każdym quizie jakim zrobiłam mi miejwięcej to wychodzi ….(coś w tym jest) PS:super quiz
GABI_MERY
¡Yo! Zawsze chciałam zostać proxy!
Fajnie że Toby mnie kocha! Ale moim zadaniem jest teraz wbicie mu z głowy zamordowanie Masky’ego
Izuki
Każdy mnie lubi i jestem proxy (nom elo jest códownie
Aiko_San
Ktoś tu się zakochał, a Ty zostałaś przyjęta do Proxy.
„Postanowiłem uczynić cię moim proxy. W przeciwnym wypadku Toby wydrapał by mi oczy. Sam nie wiem jak miałby zamiar to zrobić, ale jego myśli na to wskazywały. Tylko tyle, możesz iść.” – powiedział. Posłusznie wyszłaś. Byłaś zadowolona faktem, że akurat TY zostałaś przyjęta i że będziesz miała przy sobie Tobie’go. Szłaś korytarzem. Poszłaś do pokoju, w którym się obudziłaś. Zastałaś tam Tobie’go. Stał wpatrzony w okno. „Zaraz, tu było okno?! No nieważne…” – myślałaś. Chłopak odwrócił się do Ciebie. „Od kiedy tam było to okno?” – spytałaś. „Cóż… Od wtedy kiedy byłem pewny, że nie uciekniesz. Czyli od kiedy Cię poznałem.” – powiedział. „Aww… To słodkie. Ale serio, od kiedy?” – powiedziałaś. Toby zbliżył się do Ciebie. „Mówiłem.” – powiedział i Cię pocałował. Nie przerywałaś mu. Byłaś nawet zadowolona z takiego obrotu sprawy. Chwilę się całowaliście. Gdy skończyliście wyszliście pokoju. Na korytarzu zastaliście Hoodie’go. „M-masz… Masky k-kazał przekazać.” – powiedział. „Dzięki!” – powiedziałaś i wzięłaś przedmiot. Był to katalog z projektami sukni ślubnych?! Otworzyłaś go i zauważyłaś karteczkę. „Jak by coś pomóc przy ślubie to mów! ~ Masky”- Taką treść miała karteczka. Roześmiałaś się. „Co tam masz?”- spytał Toby. Podałaś mu katalog cały czas się śmiejąc. Toby zrobił 'facepalm'. „Tia… Cały Masky. Czasami naprawdę mam ochotę go… Zamordować.” – powiedział Toby i również zaczął się śmiać.
Teraz czekać aż to szię spełni ♥❤
Rose1234
Ktoś tu się zakochał, a Ty zostałaś przyjęta do Proxy.
„Postanowiłem uczynić cię moim proxy. W przeciwnym wypadku Toby wydrapał by mi oczy. Sam nie wiem jak miałby zamiar to zrobić, ale jego myśli na to wskazywały. Tylko tyle, możesz iść.” – powiedział. Posłusznie wyszłaś. Byłaś zadowolona faktem, że akurat TY zostałaś przyjęta i że będziesz miała przy sobie Tobie’go. Szłaś korytarzem. Poszłaś do pokoju, w którym się obudziłaś. Zastałaś tam Tobie’go. Stał wpatrzony w okno. „Zaraz, tu było okno?! No nieważne…” – myślałaś. Chłopak odwrócił się do Ciebie. „Od kiedy tam było to okno?” – spytałaś. „Cóż… Od wtedy kiedy byłem pewny, że nie uciekniesz. Czyli od kiedy Cię poznałem.” – powiedział. „Aww… To słodkie. Ale serio, od kiedy?” – powiedziałaś. Toby zbliżył się do Ciebie. „Mówiłem.” – powiedział i Cię pocałował. Nie przerywałaś mu. Byłaś nawet zadowolona z takiego obrotu sprawy. Chwilę się całowaliście. Gdy skończyliście wyszliście pokoju. Na korytarzu zastaliście Hoodie’go. „M-masz… Masky k-kazał przekazać.” – powiedział. „Dzięki!” – powiedziałaś i wzięłaś przedmiot. Był to katalog z projektami sukni ślubnych?! Otworzyłaś go i zauważyłaś karteczkę. „Jak by coś pomóc przy ślubie to mów! ~ Masky”- Taką treść miała karteczka. Roześmiałaś się. „Co tam masz?”- spytał Toby. Podałaś mu katalog cały czas się śmiejąc. Toby zrobił 'facepalm'. „Tia… Cały Masky. Czasami naprawdę mam ochotę go… Zamordować.” – powiedział Toby i również zaczął się śmiać.
xMiyuxx
Zakochał się nie dlaczego ja kocham Maskiego
YangBang
TY TO W JAKICH TO CZASACH ŻE TAM TITANIC JEST
BenKtoryJezdzilKolejaxD
Niebylo too~ (tak na serio to se slucham muzyki xd)
Lilifcia-chan
Ten początek z rodzicami skojarzył mi się z Titaniciem xD
Vemoris_Chan
Cały masky SERIO?! Sukien ślubnych?! xDD