Zostałaś przyjęta do proxy i tym samym zdobyłaś przyszywanego brata znaczy… Przyszywanych braci. „O, jesteś dziecko! Po długiej obserwacji Twojej osoby oraz urokowi osobistemu Maskiego postanowiłem uczynić Cię moim proxym.” -mówił Operator. „Jasne, z chęcią!” -odrzekłaś. W drzwiach pojawili się Masky i Hoody, którzy trzymali szampana. Z tyłu na ukulele akompaniował im Toby. „G-gratulujemy Ci…” -mówił Brian. W tym samym czasie Tim otworzył szampana, który wystrzelił i poplamił cały pokój. Cała trójka rzuciła Ci się na szyję. „Tim, mam nadzieję, że to posprzątasz!” -odrzekł Slender. „Się wie!” -odrzekł. Resztę dnia spędziliście na rozmowach i jedzeniu sernika.
Zostajesz przyjęta do proxy, a tym samym ktoś się zakoch***… „O, jesteś dziecko! Po długiej obserwacji Twojej osoby oraz urokowi osobistemu Maskiego postanowiłem uczynić Cię moim proxym. Skargi, wnioski, zażalenia?” -mówił operator. „Dziękuję nie ma, zostajesz proxy!” -prawie wszedł mu w zdanie Tim. Wiedziałaś, że chłopakowi zależy na tym, abyś stała się Proxy. „Um… Musiałabym się jeszcze zastanowić.” -odpowiedziałaś tak tylko dlatego, aby pograć na nerwach Tima. „No widzi… Zaraz, że co?!” -byłaś pewna, że Tim mówiąc to zbladł. Odwrócił się do Briana i zaczął z nim o czymś rozmawiać. „Dziecko, ale wiesz…” -mówił Slender, ale Ty tylko przyłożyłaś palec do ust i mrugnęłaś do niego porozumiewawczo. Wygląda na to, że wiedział o co Ci chodzi, bo pokiwał głową na znak, że tak. „[Twoje imię], chodź, musimy poważnie porozmawiać.” -powiedział Tim i lekko chwycił Cię za rękę odciągając Cię w ustronne miejsce. „Co Ty odwalasz?! I wiesz, że nie masz wyboru i musisz zostać przyjęta do Proxy.” -próbował Cię przekonać Tim. „Ale… Slender dał mi prawo wyboru. A ja nie chcę być Proxy…” -z trudem powstrzymywałaś się od śmiechu. „Ale Ty musisz być proxy! Bo ja jestem proxy i no, bo ja…” -Tim stał się cały czerwony. „Bo?” -chciałaś, żeby dokończył. „Bo ja nie mogę bez Ciebie wytrzymać… Bo ja Cię… Ergh… Bardzo lubię…” -próbował dać Ci coś do zrozumienia. Sumienie Cię bolało, gdy widziałaś jak się męczy, więc odpowiedziałaś: „Dobra, nie męcz się tak, wiem co o mnie myślisz i ja Ci powiem, że to odwzajemniam.” Tim spojrzał na Ciebie, odchylił maskę i Cię pocałował. Po chwili podbiegł do was Toby i uważnie przyglądał się masce Tima. „Co?” -spytał Tim zdziwiony sytuacją. „Patrzę czy nie masz błyszczyku na masce.” -odpowiedział i powrócił do oglądania. „Drugi Operator… A Ty skąd wiesz?” -spytał. „Pamiętasz jak dwa tygodnie temu montowałeś z Hoody’iem monitoring? Twój brat był na tyle miły i pozwolił mi zerknąć na nasze gołąbeczki…” -odpowiedział Toby. Masky uderzył go w głowę i powiedział: „Nigdy więcej tego nie rób!” Nic nie powiedziałaś tylko uśmiechnęłaś się pod nosem myśląc, że to nie będzie
Zostajesz przyjęta do proxy, a tym samym ktoś się zakoch***… „O, jesteś dziecko! Po długiej obserwacji Twojej osoby oraz urokowi osobistemu Maskiego postanowiłem uczynić Cię moim proxym. Skargi, wnioski, zażalenia?” -mówił operator. „Dziękuję nie ma, zostajesz proxy!” -prawie wszedł mu w zdanie Tim. Wiedziałaś, że chłopakowi zależy na tym, abyś stała się Proxy. „Um… Musiałabym się jeszcze zastanowić.” -odpowiedziałaś tak tylko dlatego, aby pograć na nerwach Tima. „No widzi… Zaraz, że co?!” -byłaś pewna, że Tim mówiąc to zbladł. Odwrócił się do Briana i zaczął z nim o czymś rozmawiać. „Dziecko, ale wiesz…” -mówił Slender, ale Ty tylko przyłożyłaś palec do ust i mrugnęłaś do niego porozumiewawczo. Wygląda na to, że wiedział o co Ci chodzi, bo pokiwał głową na znak, że tak. „[Twoje imię], chodź, musimy poważnie porozmawiać.” -powiedział Tim i lekko chwycił Cię za rękę odciągając Cię w ustronne miejsce. „Co Ty odwalasz?! I wiesz, że nie masz wyboru i musisz zostać przyjęta do Proxy.” -próbował Cię przekonać Tim. „Ale… Slender dał mi prawo wyboru. A ja nie chcę być Proxy…” -z trudem powstrzymywałaś się od śmiechu. „Ale Ty musisz być proxy! Bo ja jestem proxy i no, bo ja…” -Tim stał się cały czerwony. „Bo?” -chciałaś, żeby dokończył. „Bo ja nie mogę bez Ciebie wytrzymać… Bo ja Cię… Ergh… Bardzo lubię…” -próbował dać Ci coś do zrozumienia. Sumienie Cię bolało, gdy widziałaś jak się męczy, więc odpowiedziałaś: „Dobra, nie męcz się tak, wiem co o mnie myślisz i ja Ci powiem, że to odwzajemniam.” Tim spojrzał na Ciebie, odchylił maskę i Cię pocałował. Po chwili podbiegł do was Toby i uważnie przyglądał się masce Tima. „Co?” -spytał Tim zdziwiony sytuacją. „Patrzę czy nie masz błyszczyku na masce.” -odpowiedział i powrócił do oglądania. „Drugi Operator… A Ty skąd wiesz?” -spytał. „Pamiętasz jak dwa tygodnie temu montowałeś z Hoody’iem monitoring? Twój brat był na tyle miły i pozwolił mi zerknąć na nasze gołąbeczki…” -odpowiedział Toby. Masky uderzył go w głowę i powiedział: „Nigdy więcej tego nie rób!” Nic nie powiedziałaś tylko uśmiechnęłaś się pod nosem myśląc, że to nie będzie najprostsza robota.
Nathir
Zostałaś przyjęta do proxy i tym samym zdobyłaś przyszywanego brata znaczy… Przyszywanych braci.
„O, jesteś dziecko! Po długiej obserwacji Twojej osoby oraz urokowi osobistemu Maskiego postanowiłem uczynić Cię moim proxym.” -mówił Operator. „Jasne, z chęcią!” -odrzekłaś. W drzwiach pojawili się Masky i Hoody, którzy trzymali szampana. Z tyłu na ukulele akompaniował im Toby. „G-gratulujemy Ci…” -mówił Brian. W tym samym czasie Tim otworzył szampana, który wystrzelił i poplamił cały pokój. Cała trójka rzuciła Ci się na szyję. „Tim, mam nadzieję, że to posprzątasz!” -odrzekł Slender.
„Się wie!” -odrzekł. Resztę dnia spędziliście na rozmowach i jedzeniu sernika.
xMiyuxx
Kocha się we mnie super
LunarMoon
Masky i Hoody TO NIE SĄ BRACIA!!! zrozumcie to wreszcie
Pillov
@LunarMoon wiem że data ale: w creepypaście SĄ.
Elianne
Zostałaś przyjęta do proxy i tym samym zdobyłaś przyszywanego brata znaczy… Przyszywanych braci.
„O, jesteś dziecko! Po długiej obserwacji Twojej osoby oraz urokowi osobistemu Maskiego postanowiłem uczynić Cię moim proxym.” -mówił Operator. „Jasne, z chęcią!” -odrzekłaś. W drzwiach pojawili się Masky i Hoody, którzy trzymali szampana. Z tyłu na ukulele akompaniował im Toby. „G-gratulujemy Ci…” -mówił Brian. W tym samym czasie Tim otworzył szampana, który wystrzelił i poplamił cały pokój. Cała trójka rzuciła Ci się na szyję. „Tim, mam nadzieję, że to posprzątasz!” -odrzekł Slender.
„Się wie!” -odrzekł. Resztę dnia spędziliście na rozmowach i jedzeniu sernika.
Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky! Hej, Masky!
Dausha
Sierżant Ch**ownik (͡° ͜ʖ ͡°)
Wigeusz
(͡° ͜ʖ ͡°)
Czokowariatka
Ale słodko ♡♡♡ masky mnie kocha a toby to ch** ♡♡♡
ExoticButter
@Czokowariatka xd
KRavenK
Zostajesz przyjęta do proxy, a tym samym ktoś się zakoch***…
„O, jesteś dziecko! Po długiej obserwacji Twojej osoby oraz urokowi osobistemu Maskiego postanowiłem uczynić Cię moim proxym. Skargi, wnioski, zażalenia?” -mówił operator. „Dziękuję nie ma, zostajesz proxy!” -prawie wszedł mu w zdanie Tim. Wiedziałaś, że chłopakowi zależy na tym, abyś stała się Proxy. „Um… Musiałabym się jeszcze zastanowić.” -odpowiedziałaś tak tylko dlatego, aby pograć na nerwach Tima. „No widzi… Zaraz, że co?!” -byłaś pewna, że Tim mówiąc to zbladł. Odwrócił się do Briana i zaczął z nim o czymś rozmawiać. „Dziecko, ale wiesz…” -mówił Slender, ale Ty tylko przyłożyłaś palec do ust i mrugnęłaś do niego porozumiewawczo. Wygląda na to, że wiedział o co Ci chodzi, bo pokiwał głową na znak, że tak. „[Twoje imię], chodź, musimy poważnie porozmawiać.” -powiedział Tim i lekko chwycił Cię za rękę odciągając Cię w ustronne miejsce. „Co Ty odwalasz?! I wiesz, że nie masz wyboru i musisz zostać przyjęta do Proxy.” -próbował Cię przekonać Tim. „Ale… Slender dał mi prawo wyboru. A ja nie chcę być Proxy…” -z trudem powstrzymywałaś się od śmiechu. „Ale Ty musisz być proxy! Bo ja jestem proxy i no, bo ja…” -Tim stał się cały czerwony. „Bo?” -chciałaś, żeby dokończył. „Bo ja nie mogę bez Ciebie wytrzymać… Bo ja Cię… Ergh… Bardzo lubię…” -próbował dać Ci coś do zrozumienia. Sumienie Cię bolało, gdy widziałaś jak się męczy, więc odpowiedziałaś: „Dobra, nie męcz się tak, wiem co o mnie myślisz i ja Ci powiem, że to odwzajemniam.” Tim spojrzał na Ciebie, odchylił maskę i Cię pocałował. Po chwili podbiegł do was Toby i uważnie przyglądał się masce Tima. „Co?” -spytał Tim zdziwiony sytuacją. „Patrzę czy nie masz błyszczyku na masce.” -odpowiedział i powrócił do oglądania. „Drugi Operator… A Ty skąd wiesz?” -spytał. „Pamiętasz jak dwa tygodnie temu montowałeś z Hoody’iem monitoring? Twój brat był na tyle miły i pozwolił mi zerknąć na nasze gołąbeczki…” -odpowiedział Toby. Masky uderzył go w głowę i powiedział: „Nigdy więcej tego nie rób!” Nic nie powiedziałaś tylko uśmiechnęłaś się pod nosem myśląc, że to nie będzie
Klementynka7
Zostajesz przyjęta do proxy, a tym samym ktoś się zakoch***…
„O, jesteś dziecko! Po długiej obserwacji Twojej osoby oraz urokowi osobistemu Maskiego postanowiłem uczynić Cię moim proxym. Skargi, wnioski, zażalenia?” -mówił operator. „Dziękuję nie ma, zostajesz proxy!” -prawie wszedł mu w zdanie Tim. Wiedziałaś, że chłopakowi zależy na tym, abyś stała się Proxy. „Um… Musiałabym się jeszcze zastanowić.” -odpowiedziałaś tak tylko dlatego, aby pograć na nerwach Tima. „No widzi… Zaraz, że co?!” -byłaś pewna, że Tim mówiąc to zbladł. Odwrócił się do Briana i zaczął z nim o czymś rozmawiać. „Dziecko, ale wiesz…” -mówił Slender, ale Ty tylko przyłożyłaś palec do ust i mrugnęłaś do niego porozumiewawczo. Wygląda na to, że wiedział o co Ci chodzi, bo pokiwał głową na znak, że tak. „[Twoje imię], chodź, musimy poważnie porozmawiać.” -powiedział Tim i lekko chwycił Cię za rękę odciągając Cię w ustronne miejsce. „Co Ty odwalasz?! I wiesz, że nie masz wyboru i musisz zostać przyjęta do Proxy.” -próbował Cię przekonać Tim. „Ale… Slender dał mi prawo wyboru. A ja nie chcę być Proxy…” -z trudem powstrzymywałaś się od śmiechu. „Ale Ty musisz być proxy! Bo ja jestem proxy i no, bo ja…” -Tim stał się cały czerwony. „Bo?” -chciałaś, żeby dokończył. „Bo ja nie mogę bez Ciebie wytrzymać… Bo ja Cię… Ergh… Bardzo lubię…” -próbował dać Ci coś do zrozumienia. Sumienie Cię bolało, gdy widziałaś jak się męczy, więc odpowiedziałaś: „Dobra, nie męcz się tak, wiem co o mnie myślisz i ja Ci powiem, że to odwzajemniam.” Tim spojrzał na Ciebie, odchylił maskę i Cię pocałował. Po chwili podbiegł do was Toby i uważnie przyglądał się masce Tima. „Co?” -spytał Tim zdziwiony sytuacją. „Patrzę czy nie masz błyszczyku na masce.” -odpowiedział i powrócił do oglądania. „Drugi Operator… A Ty skąd wiesz?” -spytał. „Pamiętasz jak dwa tygodnie temu montowałeś z Hoody’iem monitoring? Twój brat był na tyle miły i pozwolił mi zerknąć na nasze gołąbeczki…” -odpowiedział Toby. Masky uderzył go w głowę i powiedział: „Nigdy więcej tego nie rób!” Nic nie powiedziałaś tylko uśmiechnęłaś się pod nosem myśląc, że to nie będzie najprostsza robota.
MalaPuchonka
dziękuję za tak epicką opowieść! Tim/Maski jest moim ulubionym chłopakiem i postacią z creepepast ! DZIĘKUJĘ! i..i chyba się zakochał XD