Uciekasz Zatrzasnęłaś drzwi swojego pokoju i przylgnęłaś do nich plecami. Teraz już jesteś bezpieczna… tak? Spokojnie, wszystko będzie dobrze. To tylko urojenie, sen… cokolwiek!!! Już prawie w to wierzysz, kiedy coś zaczyna walić w drzwi. „Zachowuj się! Co to za maniery, żeby się tak zamykać? Otwórz mi w tej chwili!” Nie, to nie może być Twoja matka. Uchylasz okno i wyskakujesz na parapet. Oceniasz odległość do ziemi. Chyba się uda. Skaczesz na dach śmietnika, który się pod Tobą zapada. Wpełzasz pod najbliższy kubeł na śmieci. Jesteś w takiej pozycji, że mniej więcej widzisz, co dzieje się w Twoim mieszkaniu. Rozlega się trzask, a drzwi od Twojego pokoju wylatują oknem. W wybitej szybie ukazuje się zarys sylwetki. Zaciskasz powieki i modlisz się, by ten stwór Cię nie zauważył. Jakimś cudem Cię nie widzi. Wraca do mieszkania. Chyba Ci się udało… ale co z Twoją matką?
idklol1
Uciekasz
Zatrzasnęłaś drzwi swojego pokoju i przylgnęłaś do nich plecami. Teraz już jesteś bezpieczna… tak? Spokojnie, wszystko będzie dobrze. To tylko urojenie, sen… cokolwiek!!! Już prawie w to wierzysz, kiedy coś zaczyna walić w drzwi. „Zachowuj się! Co to za maniery, żeby się tak zamykać? Otwórz mi w tej chwili!” Nie, to nie może być Twoja matka. Uchylasz okno i wyskakujesz na parapet. Oceniasz odległość do ziemi. Chyba się uda. Skaczesz na dach śmietnika, który się pod Tobą zapada. Wpełzasz pod najbliższy kubeł na śmieci. Jesteś w takiej pozycji, że mniej więcej widzisz, co dzieje się w Twoim mieszkaniu. Rozlega się trzask, a drzwi od Twojego pokoju wylatują oknem. W wybitej szybie ukazuje się zarys sylwetki. Zaciskasz powieki i modlisz się, by ten stwór Cię nie zauważył. Jakimś cudem Cię nie widzi. Wraca do mieszkania. Chyba Ci się udało… ale co z Twoją matką?