Długo mnie tu nie było, co? Wszystko mam już załatwione ze szkołą, zostały mi tylko sprawdziany w maju, ale tu nie ma się co martwi. Byłam dzisiaj na Avengers: Koniec Gry i… rozpłakałam się kilka razy. Nie będę wam nic zdradzała, jak chcecie ze mną o tym porozmawiać to piszcie śmiało^^. Chyba jak każdy film Marvela, i ten dał mi sporo do myślenia. The Last Guardiana pisze już od… kilku lat, i teraz widzę, że fabuła nie ma sensu. Mój tok myślenia bardzo się zmienił, a styl pisania bardzo poprawił. Dla tego chcę usunąć tą serie i zacząć całkowicie od początku. Mam o wiele lepszy pomysł na tą serie, a pisanie dalej tego co już jest, nie sprawia mi, już tyle frajdy. Chce stworzyć coś większego i poważniejszego. To co teraz istnieje pod nazwą Ostatni Strażnik jest bajką dla nastolatek, a ja chce stworzyć historie, która będzie czymś znacznie więcej. Kiedyś bardzo mi się podobał wzór gdzie główna bohaterka w kilka minut zakoch*** się w Lokim, ten nie widzi poza nią świata. Ona jest psychologiem, albo ma zadanie pilnowania bożka. Sami przyznajcie, ile razy widzieliście podobny schemat? Kiedyś, gdy zaczynałam pisać, a miałam te 13 może 14 lat, ten styl był w moim mniemaniu świetny. Teraz widzę jak bardzo to jest złe i monotonne. Mam już 17 lat i widzę różnice w miłości, zauroczeniu i rozumiem sprawy, których kiedyś nie rozumiałam. Zrozumiałam, że życie to nie bajka, a co za tym idzie nie będę pisać niczego „cukierkowego” gdzie wszystko jest idealne. Wszystko ma swoje wady i zalety, a TLG ma za dużo cukru w sobie. Czas na małe zmiany moi drodzy, nie martwcie się obiecałam, że dokończę to opowiadanie i słowa dotrzymam.